Mam już dosyć tej nudy, praktycznie każdy mój dzień wygląda tak samo, chciałabym zacząć pracę, zacząć coś robić ale to nie jest takie łatwe, nigdzie mnie nie chcą… w sumie jeszcze jestem młoda i mam dużo chęci do pracy, ale widzę że przez tą sytuację pomału zaczynam obniżać swoje oczekiwania i nie tylko finansowe…
Wczorajsza euforia, wywołana przez informacje dotyczące zdobycia środków na swoją działalność zamieniła się w niepewność… czy sobie poradzę, czy jestem wstanie to sama zrobić… chyba potrzebuję jakieś motywacji by zacząć działać, by ruszyć ociężały tyłek. W sumie mogę wiele, mam dużo pomysłów ale…. zawsze jest to ALE.
W każdym razie muszę coś zrobić… by było lepiej, dzieciom, mi, by zmienić życie…
Jutro pójdę do Urzędu Pracy by się podpytać o te drugie dotacje… o te dla bezrobotnych. Muszę zdobyć środki by zrealizować choć jeden z moich kobiecych pomysłów…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz