5 lutego 2010

ograniczenie zużycia energii - dlakieszeni

Spanie…. nie ma nic bardziej przyjemnego… jak ja to lubię, tak po prostu się położyć i odejść w sen sprawiedliwego, a jeszcze lepiej jest jak się przyśni coś co nie jest związane z szarą rzeczywistością, coś bardzo kolorowego, pełnego swobody. Już się nie mogę doczekać kolejnego odejścia…  ucieczki od tych ciągłych myśli, co zrobić by w kieszeni było więcej
Z tego co wiem człowiek przesypia około 30% swojego życia, jak się tak głębiej nad tym zastanowić jest to wiele, wiele lat , to bardzo dużo. Mimo że sen jest bardzo przyjemny ale jak tak o tym myślę, mam wrażenie że dużo tracę, czasu, pieniędzy. W czasie snu nie mam świadomości tego że muszę oszczędzać, no chyba że jakieś sny mi to podpowiadają nieświadomie…. Bardzo dużo używa się  urządzeń chodzących cały czas,: telewizor, lodówka, zamrażarka, kocioł i itp., włączone ciągle, zżerają  dobra naturalne i moje pieniądze. Przecież w trakcie snu można ograniczyć zużywanie energii poprzez:
•    wyłączenie telewizora, radia, komputera i innych zbędnych urządzeń
•    nauczenie się wyłączać na noc funkcję stand-by we wszystkich domowych urządzeniach
•    poprzez zmniejszanie temperatury przed pójściem spać, najlepsza temperatura na sen to 14-18 stopni C.
•    upewnienie się czy wszystkie niepotrzebne światła są wyłączone, natomiast te lampy które muszą być włączone powinny mieć żarówki energooszczędne, diody. Może warto pomyśleć o czujnikach ruchu.
Każda pora dnia jest dobra na ograniczanie zużycia energii...

3 lutego 2010

nic się nie chce... - dlakieszeni

Nic dzisiaj mi się nie chce… dzieci wyszykowane poszły do szkoły, więc mam czas tylko dla siebie. Mogę znów wśliznąć się do łóżka i podumać sobie trochę.  Ale niestety ta złamana ręką znowu przypomina o sobie, pod tym gipsem bardzo mnie swędzi i nie mogę znaleźć sposobu by ulżyć sobie trochę.
 
Dzisiejszej nocy znowu śnieg spadł, ale mam wrażenie że coś się zmienia, pewnie temperatury zaczną rosnąć , a rachunki za ogrzewania spadać, brzmi to bardzo optymistycznie ale muszę w to wierzyć, bo w tedy trochę zaoszczędzę.  Jedno jest jednak dobre w tej ostrej zimie, całe te robactwo wymrze, więc wiosną i latem będzie pod tym względem lepiej. Już się nie mogę doczekać ciepłego słońca.
 

idę spać….

1 lutego 2010

ożywienie ciała i nastroju - dlakieszeni

Wczorajszy wieczór nie należał do najlepszych… zalałam mieszkanie sąsiada, a to przez to że chciałam tylko wziąć odprężającą, zmysłową kąpiel, która pozwoliła by na ożywienie ciała i mojego nastroju. Dobrze że sąsiad jest moim wieloletnim znajomym, poszliśmy na mały układ, w wolnych chwilach przypilnuję jego córki i dzięki temu obyło się bez dodatkowych kosztów. To mi się podoba, moja kieszeń nie zmniejszy się o kolejne koszty. Ale mam duże pretensje do siebie, jak można było dopuścić do tego… do wylania się wody z wanny, ta nie uwaga mogła mnie kosztować sporo. Przydałby się taki mały czujnik alarmujący, gdy woda  osiągnie określony poziom w wannie, myślę że wtedy nie było by takiej wpadki. Więcej atutów ma chyba kąpiel pod prysznicem, szybsza, bardziej ekologiczna. Słyszałam że są takie główki natryskowe która zastępują część wody zasysanym powietrzem, i także zapewnia silny strumień przy przepływie 7 litrów/minutę bez straty komfortu. Używając tego mechanizmu można zaoszczędzić do 50% wody i poczuć ogromną przyjemność z kąpieli. Na każdy litr wody przypada aż 3 litry powietrza. W efekcie zużycie wody zmniejsza się, a komfort kąpieli pozostaje bez zmian. Brzmi to nieźle i myślę że warte jest większej uwagi. Są także takie specjalne końcówki na kran, które działają podobnie jak wyżej przedstawione główki natryskowe - perlatory oszczędzające wodę.

Aby odczuwać przyjemność płynącą z kąpieli nie musimy zużywać dużej ilości wody…

Dzisiaj wezmę prysznic, choć i tak nie wiadomo co się może stać… ten mój pech