Nic dzisiaj mi się nie chce… dzieci wyszykowane poszły do szkoły, więc mam czas tylko dla siebie. Mogę znów wśliznąć się do łóżka i podumać sobie trochę. Ale niestety ta złamana ręką znowu przypomina o sobie, pod tym gipsem bardzo mnie swędzi i nie mogę znaleźć sposobu by ulżyć sobie trochę.
Dzisiejszej nocy znowu śnieg spadł, ale mam wrażenie że coś się zmienia, pewnie temperatury zaczną rosnąć , a rachunki za ogrzewania spadać, brzmi to bardzo optymistycznie ale muszę w to wierzyć, bo w tedy trochę zaoszczędzę. Jedno jest jednak dobre w tej ostrej zimie, całe te robactwo wymrze, więc wiosną i latem będzie pod tym względem lepiej. Już się nie mogę doczekać ciepłego słońca.
idę spać….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz