3 lutego 2010

nic się nie chce... - dlakieszeni

Nic dzisiaj mi się nie chce… dzieci wyszykowane poszły do szkoły, więc mam czas tylko dla siebie. Mogę znów wśliznąć się do łóżka i podumać sobie trochę.  Ale niestety ta złamana ręką znowu przypomina o sobie, pod tym gipsem bardzo mnie swędzi i nie mogę znaleźć sposobu by ulżyć sobie trochę.
 
Dzisiejszej nocy znowu śnieg spadł, ale mam wrażenie że coś się zmienia, pewnie temperatury zaczną rosnąć , a rachunki za ogrzewania spadać, brzmi to bardzo optymistycznie ale muszę w to wierzyć, bo w tedy trochę zaoszczędzę.  Jedno jest jednak dobre w tej ostrej zimie, całe te robactwo wymrze, więc wiosną i latem będzie pod tym względem lepiej. Już się nie mogę doczekać ciepłego słońca.
 

idę spać….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz