26 grudnia 2009

...i dużo rozsądku - dlakieszeni

Ferwor świątecznych zakupów powoduje, że łatwo ulegamy chwytom marketingowców i wrzucamy do sklepowego koszyka wiele rzeczy, które normalnie by się tam nie znalazły. Problem ten dotyczy również żywności. Wielu z nas może nie dostrzegać problematyczności tego zjawiska, ale po chwili zastanowienia się nad tym ile nakładów energetycznych, surowcowych i finansowych wymaga dowolny produkt spożywczy, zanim znajdzie się na naszym stole, staje się oczywiste, że Święta sa okresem wielkiego marnotrawstwa.
Szczerze mówiąc sama się nad tym wcześniej nie zastanawiałam, dopóki nie natknęłam się w telewizji na wyniki badań przeprowadzonych badań przez instytut Millward Brown SMG KRC w marcu 2009 r., na zlecenie Federacji Polskich Banków Żywności. Ogólne odczucia dotyczące marnowania żywności są subiektywne, ale fakt że 30% ankietowanych przyznało się do wyrzucania pełnowartościowej żywności, daje do myślenia. Wątpliwości nie pozostawiają także przyczyny marnotrawstwa – na pierwszym miejscu (41% ankietowanych) znajdują się zbyt duże zakupy. Wstyd się przyznać, ale i mnie kilkakrotnie zdarzył się zakup „na zapas” albo „w cenie promocyjnej”, który nietknięty po długim czasie lądował w koszu.
 

Cieszcie się Świętami i mimo wszystko, nie hołdujcie powiedzeniu, że lepiej odchorować niźli miałoby się zmarnować.
 

P.S.: Więcej o problemie marnowania żywności znajdzieciu TU.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz