21 października 2009

Straty materialne – dlakieszeni

Cholera jasna! Byłam dziś w moim ulubionym dyskoncie, żeby dokonać zwyczajowych zakupów tanich produktów pierwszej potrzeby. Niby dobra rzecz zaoszczędzić kilka złotych, zwłaszcza że MPK straszy mnie wciągnięciem do Krajowego Rejestru Dłużników http://www.krd.pl/Infoservice/ Tymczasem...
w ramach jednej z promocji w moim ulubionym dyskoncie, wystawiono w przejściu między regałami, karton „czegoś” ustawiony na paletach. Przemykałam akurat tym „wąskim gardłem”, po drodze do margaryny w dużym, ekonomicznym opakowaniu i do tego 10% taniej, kiedy niechcący zawadziłam o palety pełniące funkcje cokołu dla tego „czegoś” w promocji. No i po płaszczyku. Nie dość, że się rozerwał, to jeszcze jego kawałem został na rogu palety. Płaszcz nie da się zaszyć, a tu Wszystkich Świętych na horyzoncie. Tragedia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz