10 lutego 2010

potrzebny szewc - dlakieszeni

… przez ten śnieg przemoczyłam sobie buty, wiem że wcześniej miałam się w odpowiedni sposób zabezpieczyć, ale jak na razie nie stać mnie na coś nowego. Może skorzystam z usług szewca, może to się bardziej opłaci niż kupowanie nowych butów. Pomału zaczynam mieć dość tej zimy, jak to wszystko stopnieje znowu będą problemy i nie tylko takie małe z przemoczonymi butami. Ale przynajmniej będą mniejsze rachunki za prąd gdy temperatura wzrośnie o kilka stopni. Wczoraj byłam u dawno nie widzianej koleżanki, wizyta ta mocno mnie zmęczyła, cały czas znajoma opowiadała o tym jak jest jej ciężko, ze jej brakuje w kieszeni. Nawet mnie nie dopuściła do tego bym przedstawiła swoją sytuacje, a miałam taką ochotę sobie pomarudzić.  Ale poruszała mnie jej wypowiedz. Czy gaz faktycznie jest taki drogi? Płaci ponad 800 zł za miesiąc i nic z tego nie ma, bo i tak jest zimno w jej domu (zmarzłam tam, ale nic jej nie powiedziałam). Coś jednak nie tak jest z tym gazem, jego kaloryczność musi być jakimiś sposobami pomniejszana, to pewnie przez ten azot który wpompowują do rur gazowych. Płaci się więcej a otrzymuje się mniej.  Z pensji koleżanki zostaje może 500 zł na resztę opłat i życie. Co to za życie...  ubogie.

A jednak jest nas więcej, biednych uczciwych ludzi, musimy szukać sposobów by mniej wydawać, by mieć więcej… więc pójdę zaraz do szewca by buty mi naprawił...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz