Od samego urodzenia jestem skazana na to by płacić, by kupować, by tracić… Ciągle myślę nad tym jak taniej żyć. Te rachunki, te potrzeby nic się nie da ograniczyć.
A to co ułatwia życie, dostarcza wielu problemów np. jak zapłacić za to ułatwienie.
Dzisiaj idąc bezwiednie przez miasto pojawiła mi się myśl by zacząć efektywnie żyć, by coś z tego mieć i móc z tego korzystać…
Muszę zaoszczędzić na prostych potrzebach… tylko jak…?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz