6 stycznia 2010

Ciepło, cieplej??? – dlakieszeni

Przyznaję, że z niecierpliwością czekam już na ocieplenie, a temperatury w okolicach +5°C wydają się być rozkoszną egzotyką. Dość już mam szczękania zębami i pociągania nosem! O gorączkę przyprawia mnie tempo w jakim pędzi licznik gazu i prądu. Świadomość nieuchronności rachunków, które jakimś sposobem będę przecież musiała zapłacić jest mi absolutnie nie w smak! Co się stało z globalnym ociepleniem? Czyżby razem z recesją ominęło nasz kraj? Ile par rękawiczek można kupić dziecku, które notorycznie je gubi, podczas jednej zimy?
Wszystko to powoduje, że z rozmarzeniem myślę już o wiośnie. Co tam wiosna! Niechby chociaż temperatura wzrosła o jakieś 10°C. Ech… Tyle jest przyjemnych rzeczy, które można robić kiedy człowiekowi nie grabieją palce. Pewnie moje pragnienia podzielają rzesze Polaków – tych co muszą rano skrobać szyby samochodów i tych, którzy marzną na przystankach.
Może zorganizujemy referendum? Zima zdruzgotana niekorzystnym dla niej wynikiem, pewnie by się odczepiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz